niedziela, 22 stycznia 2023

Szpital Zofiówka.

 Temat wydawałoby się oklepany już przez polskich youtuberów od zjawisk paranormalnych i ekip urbexowych, ale zdecydowałem się o nim napisać z tego względu, że trafiło do mnie krótkie nagranie od pani Joli (imię celowo zmienione), która do youtubowego światka nie należy. Zanim jednak do niego przejdziemy to po krótce przybliżę historię miejsca tym którzy o nim nie słyszeli:

Zbudowany w 1907 roku w Otwocku Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów powstał dzięki sprzedaży biżuterii Zofii Edelmanowej, stąd nazwa Zofiówka. W czasie likwidacji getta w Otwocku w 19 sierpnia 1942 roku Niemcy zamordowali tam 110-140 ludzi wliczając pacjentów nie wywiezionych do obozów i część personelu, która nie zdołała uciec. Kilku lekarzy popełniło samobójstwa, by nie wpaść w ręce Niemców.

Historia placówki i taka liczba ofiar wręcz rozbudza wyobraźnię miłośników historii o duchach, ale i okazałość gmachu ściąga zwykłych ciekawskich - takich właśnie jak pani Jola.

Pani Joli udało się uchwycić przerażający krzyk kobiety na nagraniu telefonem (5 sekunda nagrania) mimo, że w czasie kręcenia nie słyszała takiego dźwięku, była też świadkiem czegoś jeszcze, ale niestety nie uchwyciła tego w filmie. Oto jak pani Jola zrelacjonowała mi swoją wizytę w Zofiówce:

"Nie kojarzę, żeby ktoś tak krzyczał wtedy. Było trochę gimnazjalistów, ale ci głównie rozmawiali i śmiali się. A ten krzyk, mam wrażenie, jest rozdzierający. Mam duży szacunek do tego miejsca. Pacjenci z Zofiówki są pochowani na starym cmentarzu żydowskim. Tam też podobno odnotowuje się zjawiska, choć ja tam niczego nie zauważyłam. Jeszcze miałam jedną sytuację w piwnicy, ale niestety nie mam nagrania. Zeszłyśmy na dół, bez zamiaru chodzenia po podziemnych tunelach. Są tam 2 wejścia. Chciałam zrobić zdjęcie jednego z wejść do tuneli. Najpierw zaświeciłam latarką we wnętrzu jednego tunelu, żeby sprawdzić czy nikogo tam nie ma, bo było tam kompletnie ciemno. Poprosiłam, żeby towarzysząca mi osoba oświetliła latarką drugie wejście, żebym mogła zrobić zdjęcie. Ustawiam ostrość i słyszę w drugim tunelu kroki, jakby podbitych czymś twardym od spodu butów i przesuwanie cegły/kawałka betonu po podłodze. Oczywiście uciekłyśmy".

Czyżby zatem tajemniczy krzyk zarejestrowany na nagraniu należał do któregoś z tragicznie zmarłych pacjentów, lub lekarzy Zofiówki? Jestem niesamowicie ciekaw co udałoby się tam zarejestrować w nocy, skoro w dzień udało się nagrać tak wyraźne EVP.  

P.S.

Otrzymałem od pani Joli także kilka zdjęć wyżej wspomnianego cmentarza, które załączam razem z jej nagraniem.

                              Nagranie:



Zdjęcia:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zjawiska paranormalne - czy w dzisiejszych czasach łatwo uwierzyć w duchy?

 Zjawiska paranormalne to coś budzącego emocje od dziesięcioleci. Jedni są wielkimi "fanami", drudzy wielkimi sceptykami. Niezależ...